Pustelnia optyńska
Więżniom obozu kozielskiego poświęcam...
Chwała i wzgarda
Przejrzały się w sobie
W mrocznej i cichej optyńskiej pustelni
W każdej modlitwie,na samotnej drodze
Sacrum profanum zjednoczone w pełni
Ucichły modły,odpłynęły pieśni
Ściszone szepty,w których chwała Boga
Ubodzy duchem życie tu przynieśli
By w jedną chwilę zdławiła wszystko
Podła,mściwa ręka potężnego wroga
Ręce Sowietów wzniosły głuche cele
Tam w mroku toną więźniów blade twarze
I tylko światłem miesiąca wciąż płoną
gdy w upodleniu leżą przed ołtarzem
Chwała i wzgarda
Przejrzały się w sobie
W cichej i mrocznej optyńskiej pustelni
Skulona postać siedzi na posłaniu
Do szeptu składa z trudem usta sine
- - - - - - - - - - - - - -
-
Spectato Domine....
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.