Pustka
Taka pustka...
Wręcz nie opisywalna...
Dookoła mrok...
Gasną blade światła latarnii...
Mgła okrywa najbliższe dróg rozstaje...
Każdy siedzi we własnym pałacu...
Zamknięci na cztery spusty...
Śledzimy krople deszczu...
Nasze słowa bez ładu...
Odbijają się od ich twarzy...
Bez wyrazu...
I duszy bez koloru...
autor
Green_Orange
Dodano: 2006-11-30 16:48:08
Ten wiersz przeczytano 620 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.