Pustkara
śpiewnym głosem wyrecytowane kłamstwa
oplatają rozkoszą zmysły
ubrana w łachy własnego
neologizujesz życie innych
zamiast nadpisać genesis niespełnienia
łkasz
gdy ci z rozczochranymi z poddasza
potrafią żyć szczęściem
swojego rozczochrania
autor
Ankhnike
Dodano: 2020-07-18 15:09:16
Ten wiersz przeczytano 1408 razy
Oddanych głosów: 40
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (39)
wow...rozczochrane szczęście na poddaszu...aż się
zapowietrzyłam...
Świetny refleksyjny wiersz...
pozdrawiam ciepło :)
Nietuzinkowe jest Twoje pisanie, coraz bardziej się w
nim zanurzam, nawet w rozczochranym szczęściu, które
ma prawo być.
Skłaniasz czytelnika do głębokiej refleksji nad istotą
naszego życia.
Pozdrawiam.
Marek
rozczochrane szczęście też ma przyszłość
nieważne pod jakim dachem mieszka
świetne metafory
miłego dnia :)
Dziękuję Wam serdecznie za czas tu spędzony i
pozostawione komentarze. Jest mi niezmiernie miło.
Pozdrawiam ciepło.
Piękna metaforyka. Cudnie piszesz. Spokojnej nocki :)
Ładnie. Pozdrawiam ciepło.
Przekaz, który warto zapamiętać :) Pozdrawiam
serdecznie +++
fajny przekaz w wierszu,pozdrawiam
Bardzo fajnie czyta się Twój wiersz ...też żyję z
miłością według naszego rozczochrania ...Pozdrawiam
serdecznie i dziękuję ...
Witaj,
Bardzo mi się podoba wiersz i jego przekaz i
metaforyczność.
Pozdrawiam serdecznie.:)
Wiersz daje do myślenia...
Z podobaniem, pozdrawiam :) B.G.
Podoba mi się metaforyka!
Pozdrawiam :)
Oryginalnie,
Ci z poddasza też mają prawo do szczęścia.
Życząc szczęścia autorowi, pozdrawiam
Metaforycznie, ciekawie.
:)