Pytania stamtąd
Piszę ten wiersz przejęta wzruszenia i łez
nie kryję
zawsze gdy idą Święta pytacie jak nam się
tutaj żyje
widzicie nas dobrze stamtąd i wiecie jak
jest na dole
tu coraz częściej niestety targają nas
niepokoje
próżno szukać sielanki teraz złe czasy
przyszły
ludzie szukają szczęścia chorują i ciało i
zmysły
kościół już nie jest nauką sztuczność i
zakłamanie
żyć teraz to wielka sztuka pieniądz przejął
władanie
świat dzisiaj jest taki dziwny pełen blasku
splendoru
klimat się zmienia na inny i w ludziach
mało honoru
i do mnie się zbliża powoli jesień nie
złota życiowa
częściej coś tam zaboli i srebrem pokrywa
głowa
lecz nie narzekam na los zajęta swoimi
sprawami
często zadrży mi głos gdy Was wspominam
Kochani
w swych pasjach mam ukojenie w rodzinie
wsparcie i siłę
i jedno tylko życzenie by godnie w zdrowiu
się żyło
myślę często nocami ten świat jest
niesprawiedliwy
jeszcze tu być powinniście z nami nadal
wśród żywych
nic już nie będzie jak było i już niczego
nie zmienię
za wcześnie Kochani Moi jesteście tylko
wspomnieniem
Autorka L.Mróz-Cieślik
Komentarze (6)
Niezwykle wymowny wiersz.
Refleksyjny przekaz skłaniający czytelnika do
przemyśleń nad istotą przemijania.
Pozdrawiam.
Marek
wiele jest pytań, odpowiedzi mało,,pozdrawiam:)
Ciekawy wiersz.
Pozdrawiam
Często, gdy umierają bliscy, ludzie uznają, że Bóg się
pomylił, że za wcześnie... to ciekawe podejście...
Pozdrawiam
Ciekawe rozważania- iluż ludzi podobnie myśli?