pytanie
więc jak przeżyć do pierwszego
upływu krwi spod dna nocy
kiedy czułe palce obłędu
rozmieniają nas na drobne
więc jak przeżyć
bez pożyczki ostatniego tchu
ze znieczulonych płuc
[ jedyny luksus na jaki sobie pozwalam]
więc jak przeżyć
z tym wdowim groszem
serca kołaczącego na śmietnisku neonów
na krzyżu ulic
z miłosierdziem octu
cierpkim owocem
nieodłącznej pamięci
ogrodzie oliwny
przyjaciele śpiący
mieczu bezbronny
chusto niepokalana
krzyku niewypełniony
i ty gwoździu cierpliwy
nie dajcie już czekać na siebie.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.