RĄBANKA
Zabił rzeźnik prosię, bo jeść mu się
chciało,
rąbnął je siekierą - nawet nie kwiczało!
Powiesił na sznurze, nalał wódki
szklankę:
,, Teraz mogę wypić pod świeżą rąbankę!
,,.
Słoninę oddzielił, przetopił na skwarki,
będą miały smalec do kuchni kucharki!
Porozdzielał mięso, narobił kiełbasy,
niestraszne dla niego będą ciężkie
czasy...
Mówią: ,, Nie zabijaj! ,, - lecz komu tu
wierzyć?
Zabija się zwierzę, by samemu przeżyć!
Jan Siuda
Komentarze (35)
Cóż, tak to jest w naszym pięknym świecie. Miłego
wieczoru
Oj łańcuch pokarmowy :)
margot5 - ja od noża zawsze wolę całuska / żartowałem!
/.
Miłego!
Cieszę się, że nie pójdziemy na noże w tej kwestii
:))) Pięknej środy :)
margot5 - Twój tok myślenia jest prawidłowy, akceptuję
to. Zwróciłem Ci tylko uwagę, że V przykazanie
wyraźnie mówi: ,, Nie zabijaj! ,,. Przez wieki
przekazywane to jest w takiej formie i niech tak
pozostanie. Dobrze, że człowiek ciągle ma moralne
rozterki, to oznaka, że myśli.
Pozdrawiam serdecznie.
Drogi Panie Janie :) Gdyby chodziło o "nie zabijaj" to
Bóg miałby niezły dylemat przyzwalając jednocześnie na
spożywanie mięsa. Upieram się przy "nie morduj", bo to
jest ogromna różnica. Pozdrawiam cieplutko, bez cienia
agresji :)))
ach, pamiętam te uboje na wsi i rąbanki, mięso i
przetwory, a nawet skwarki były prima sort :-)
nie lubię wieprzowiny, ale wolę ostatecznie kurczaka.
;)
WITAM. RĄBANKA, KASZANKA. DOBRANOC
Przepraszam Janku, że tutaj zaśmiecam Tobie
"podwórko". Zmieniłem już dzisiaj moje zdjęcie, ale
widać coś na portalu nie działa. Pozdrawiam. widocznie
proces powrotu do "normalności" musi troszkę potrwać.
Zawsze mam mieszane uczucia, kiedy myślę o
zwierzaczkach - ty mi jeszcze dodałeś dreszczy. Miłej
nocki.
margot5 - 10 przykazań, czyli ,, Dekalog ,,wyraźnie
mówi - ,, NIE ZABIJAJ! ,,. W razie wątpliwości spytaj
Amora.
smaczna rąbanka, fajna rymowanka...
Taka zgrabna rymowanka, nawet refleksje wzbudza, że
jak się zabija zwierzę, żeby samemu przeżyć, to
trudno, ale jak z innych powodów, to już niebezpieczne
może być zjawisko. No i jeszcze jedno mam odczucie,
sam nie wiem czy to dobrze, czy nie – toż to rap Panu
wyszedł tylko bity dodać:) Pozdrawiam:)
Brrr. Właśnie dlatego od jakiegoś czasu nie jem mięsa.
Chociaż sama nigdy nie musiałam zabijać, to jednak
wiele lat spożywałam te biedne stworzenia.
Mroczny, ale niezły wiersz.
Pozdrawiam :)
(co do kwestii z dekalogu, to tam jest: nie morduj)