Rany nie chcę
W wirze różnych spraw
Zapominasz, że masz serce
Słowem ranisz mnie,
Chociaż mówisz: „ Rany nie chcę!”
Toczę myśli swe
Nie żałując kropel słonych
Szukam wyjścia drzwi
By w dłoniach ciemności się skryć
Nim nastanie świt
Udać, że nie stało się nic ...
Strzepać chwile złe
I iść dalej? Lecz to mój błąd…
Niezgojonych ran
nie zostawia się na potem,
bo ciągle tkwią w nas…
Jak bumerang powracają…
autor
żukel
Dodano: 2013-09-04 13:55:04
Ten wiersz przeczytano 994 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (4)
zabija nas stres i wieczna gonitwa za tym co inni
mają, by pokazać szefowi żonie, dziewczynie,
kumplom-zapominając o sobie samym
masz rację ..te niezagojone tkwią w nas najdłużej
...dobry wiersz - pozdrawiam;-))))
co nas nie zabije to nas wzmocni pozdrawiam
Do puki żyjemy mamy szansę stawiać czoła temu co nas
nie zabije.Dużo siły i jeszcze więcej nadziei.