Raz jeszcze skumbrie w tomacie
Kołysanka dla Januszka;)
Tak prosto było kiedyś, wróg na
piedestale
Rozparłszy się wygodnie, kłamał,
oszukiwał
Z szemrającym tłumem nie liczył się
wcale
A jeśli już się liczył zęby pokazywał
Teraz już nie ma wroga, samym swym
odejściem
Ostatni raz zatrwożył, złożył w nasze
ręce
To co dzierżył tak uparcie, władze wraz z
rządzeniem
I zostawił nas w kropce, odwiecznej nas
męce
Dziś polak polakowi, ością w gardle stoi
Jeden krzyczy żarliwie, drugi się go boi
Trzeci ma dar przemowy, czwarty jest jak
posąg
A mnie się wiersz przypomniał: „
skumbrie w tomacie, pstrąg”
Komentarze (3)
"Dziś polak polakowi, ością w gardle stoi" - aż tak?
Pozdrawiam serdecznie. Więcej optymizmu:)))
Wywalił makrelę w pomidorach czerwonych,
i dostał wytrzeszcz gał czy (Ń) sky Kostek, aż zawił
się bluszczem Bolek z Lolkiem złączony a Tola z
Bielska Białej zrobiła
mostek!--------------------------- wszystkiego, a
nawet ciut więcej na Do Siego, kolego!
Witaj imienniku - w paru słowach cala historia
powojennej historii.
Najgorsze to, to że nie widzę tunelu, by cokolwiek się
zmieniło, zamiast życzeń tych z rodziny obłudy,
będziemy warczeć jak podwórzowe psy z budy.
Dopóty wybory będą taką lipą jaką są obecne, rządzić
nami będą, te same kaleki, prawie wiecznie.
Ładny wiersz, w sylwestra troche smutny- beznadzieja
Pozdrowienia od Bolesława -slonzoka