real rock and roll
naprawdę jesteś
plamą żółci-
i takie złoto
widzę w twoich słowach
dziś jestem silny
-i znowu piratem
upadłych nadziei
na miłość
społeczeństwa
którego jesteś produktem
unieruchomionego od zachłanności
gdzie ceni się samochody
i welurowe dywaniki
czasem rodzinny klan-
przesłania wschód słońca
bywają jeszcze bardziej dzicy
jak piękny dom na odludziu
zamurowują sobie nogi w przedsionku
to przecież twój święty stan
rock and roll przyjacielu
za piękne słowa dla ciebie
to za łatwe słowa
przekonujesz mnie, że szaleństwo
jest złudzeniem niedojrzałych dzieci
ale lepiej być tym łotrem
niż oddychać twoim
sprawdzeniem mądrości po tytułach
czy odwagi- odznaczeniami
rock and roll przyjacielu
od zbutwiałych żalów
i wymyślonych mu zboczeń
raczej nie zgaśnie

Borkoś

Komentarze (1)
wszystko co muzyką nie jest wymyśleniem Wiersz
refleksyjny chce mówić ale się boi Otwarcie to żywy
wiersz Pozdrawiam Ważenie znaczeń- dobrze