RECEPTA NA MŁODOŚĆ...
Coś mnie dziś wzięło na sentymenty
to starość do drzwi puka Boże Święty
bo kto jeszcze zechce starą babę
to zupełnie jakby połknąć żabę
gama zmarszczek trzeba się odmłodzić
właśnie z nimi nie mogę się pogodzić
codziennie pilling wciąż zdzieram skórę
kiedy patrzę w lustro mam myśli ponure
wszystkie kremy maseczki balsamy
nie dla prostej kobiety lecz damy
chodzę do solarium a to niezdrowe
całkiem się wysmażę będzie mnie połowę
luby mnie chwali i jest dobry dla mnie
czy mam mu wierzyć a może on kłamie
po co to wszystko cholera mnie bierze
najlepsza dieta to seks i jazda na
rowerze...
Barbara Szuraj
Komentarze (29)
bardzo dobry wiersz, a Twoja dieta - rewelacyjna.
pozdrawiam Basiu :):)
Fajniście i jakże ironicznie :)
Super recepta;)))pozdrawiam cieplutko;)
Fajny wiersz - z humorem podany problem przemijania,
ech Basiu myślę, że te kremy Tobie niepotrzebne, widać
na zdjęciu jaka jesteś piękna, to raz, a dwa ważne że
w oczach Twojego mężczyzny jesteś najpiękniejsza, a
poza tym pewnie rower i seks też ma tutaj swój
udział:))
Serdeczności ślę :)
Coś jeszcze warto dodać...patrzenie do przodu i
całodzienny uśmiech...
pozdrawiam serdecznie
Witaj,
świetna recepta - jej połączenie dla dam zbawienie...
Pozdrawiam z uśmiechem.
Jest jeszcze jeden sposob na odmlodzenie, zapraszam do
mnie:))
Super recepta :)
Pozdrawiam
Fajna ironia. Przypomniało mi się stare przysłowie: Na
nic kremy, puder, róż, kiedy .... stara już. Ostatnia
zwrotka mowi, że nie jest tak źle, pozdrawiam
serdecznie
Ładnie! Pozdrawiam:))
Znakomite podejście ...w sumie. Pozdrawiam !
Ironiczność i dystans podmiotu lirycznego są bezcenne,
a puenat mówi sama za siebie :)
Przychodzi tak czas, że łapią sentymenty :) Pozdrawiam
serdecznie +++
Najważniejsze jest pozytywne podejście do siebie.
Pozdrawiam ;)
dobrze radzisz Basiu :))