recytacja
wyrecytuj mi
zapach słońca
który kiedyś malowałam
na aksamitnym płótnie
pragniesz wschodu
a jesień otwiera drzwi
przygaszając strumień światła
kominek pełen ognia
szukasz schronienia w każdym płomieniu
jednak prócz bezpiecznej przestrzeni
rani delikatne dłonie
nadając ich bliznom wyraźniejszy kształt
wyrecytuję Tobie dzisiaj
moje obnażone wiersze
szlifowane tuż przed zmierzchem
niewidoczne okiem księżyca
Klaudia Gasztold
autor
cicha myszka
Dodano: 2021-10-12 13:23:19
Ten wiersz przeczytano 743 razy
Oddanych głosów: 7
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (4)
KLaudio, pięknie i poetycko.. Pozdrawiam ciepło :)
Obnazone, wyszlifowane wiersze... Piękne.
Pozdrawiam serdecznie :)
obnażone wiersze na pewno się spodobają adresatowi.
lubię obnażone wiersze
wyszlifowane
wielkie podobanie zostawiam
z uśmiechem:)