refleksje suki
Nie zjem śniadania
Z patelni zdrapuję spalone grudki
Może za trzy tygodnie
sama zamienię się w patelnię
Boli mnie wszystko
ale chwała Bogu nie mdli
przez siniak nad kolanem
nie ubiorę czarnej mini
Świntuch z Ciebie Boże
Świntuch i złośliwiec
Podglądałeś nas wczoraj
Ciekawe czy jadłeś popcorn
Pewnie śmiałeś się że
nie umiał wejść
Nie moja wąska
Nie moja wina
Byłam zalana
Ale że jesteś Bogiem
ukarałeś mnie spaloną jajecznicą
Postawiłeś przede mną życie i śmierć
Nie zeżarłam jajecznicy więc
może mnie zeżrą wyrzuty sumienia
tak pomyślałeś wiem o tym
Zadałeś mi pokutę
pomazałeś udo jak popiołem
Powinieneś wyżej
pewnie się wstydziłeś
ale ja nie żałuję za grzechy
Bóg chrześcijan jest zboczony
Bóg chrześcijan jest nieznośny
Komentarze (1)
Wiersz bardzo kontrowersyjny. Można by nawet
rzec-bulwersujący. Ale ma swoją głęboką wymowe. Widać
w nim dojrzałość emocjonalną autorki.Dobry wiersz.