Regał
Na półkach ten sam kurz
Lecz już nie ten, co kiedyś
Bo w ubiegłym tygodniu
Zniknął bez śladu
W sercu ten sam ból
Lecz już nie ten istotny
Bo tamten zniknął
Z istotą siebie
W głowie ta sama myśl
Lecz zmieniła półkulę
Bo jest już inna
Nowsza o sekundę
W pokoju znowu zmierzch
Taki sam jak zawsze
Jest ciemno i smutno
Lecz księżyc mruga inaczej
Regał uśmiecha się brytem
Pionowe słowa płyną
Lecz w zwykłym żywocie
Do jutra miną
Dama z obrazu uśmiecha się
Lecz Modigliani płacze
To, co mam – wiara
Umiem żyć – zobaczę
autor:inspektorek
Komentarze (3)
Ja myślę, że potrafisz i dasz sobie radę. Dobranoc
Początek żenująco nielogiczny
Bardzo ciekawa refleksja. Pozdrawiam