Rejs
wyjeżdżam na 2 tygodnie
Znów się żagle rozpostarły
Na wielkie strony miłosne
Ile ich jest? Może cztery...
Świata pustynie żałosne!
Dryfujemy w uczuciach
Niesłabi, niepewni właśnie
Wieczór pobladły na masztach...
Morelowa kula gaśnie!
Czy Ci nie szkoda sterniku
Serca zachodów nad morzem?
Tych oceanicznych flirtów
Meduzy naszych pokoleń?
Tutaj już nikt nie pomoże...
autor
Hihrak
Dodano: 2005-08-03 13:22:34
Ten wiersz przeczytano 624 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.