Rejs
Wiem, że potrafisz płakać,
dziwne, ja też potrafię.
Wczoraj czytałam wiersze,
byłeś w morzu utrapień.
Żeglowałeś, błądziłeś,
sztorm cię nieźle pogłaskał
i na rafę trafiłeś ,
byłbyś się już roztrzaskał.
Gdyby nie śpiew syreni,
co cię ujął i wzruszył,
zasłuchałeś się nocą,
kamień serca rozkruszył.
Teraz płyniesz spokojnie,
w dali widać latarnię,
kurs masz już namierzony,
morze cię nie zagarnie.
autor

fryzjerka

Dodano: 2008-10-31 09:52:01
Ten wiersz przeczytano 781 razy
Oddanych głosów: 16
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (8)
Dobrze, że opisywany człowiek obrał właściwy kurs na
niewzburzonych falach.Ładny wiersz...
a podobno źle jest syreni śpiew usłyszeć:)...tu, na
szczęście, wszystko dobrze się skończyło
Czyta sie lekko i ogólnie jest świetnie
Jak pięknie gdy latarnia świeci i kurs jasny To
optymizm kobiety Na tak Podoba mi się wiersz z
przyjaznym życzeniem
Autorka w wierszu napisała;"kurs masz namierzony,
morze cię nie zgarnie".Jak wiele człowiek w życiu musi
przejść niebezpieczeństw, aby mógł powiedzieć,tak,
teraz już mogę żyć spokojnie, wiem, umiem,
potrafię.Optymistycznym piórem wiersz
napisany.Siedmiozgłoskowiec.
Syreno, co śpiewasz/
żeglarzowi w nocy/
Chłód wachty rozgrzewasz/
Ile w Tobie mocy!
Życie, miłość są takim wiecznym rejsem.Ważne, aby znać
port, do którego zmierzamy i by czekał w nim ktoś dla
nas ważny - ukochany...:)
Trafne metafory. Życie to rejs przez morza pełne
złudnych pokus, ostrych raf. Światło latarni może być
jedyną szansą na dotarcie do celu. Wiersz w klimacie
jaki lubię.