Rejs łodzią życia
Łódź moja płynie po morzu wzburzonym,
Nie wiem gdzie wypadnie przystań mego
życia.
Piętrzą się przede mną problemy szalone,
Jak wielkie bałwany trudne do przebycia.
Na łodzi mej zawsze żagiel mam rozpięty,
Który napełniłaś swej miłości darem,
Jego widok w sercu łagodzi odmęty,
Stan taki w podróży miewa wiele zalet.
Wzniecona iskierka ciągle w sercu
płonie,
Ciepła jej codziennie strzegę oraz
blasku,
Praca nawet ciężka nie rani mych dłoni,
Szczęśliwie wychodzę z każdego
potrzasku.
Jak długo samotnie będę jeszcze pływać,
Żadne znaki do mnie nie spłynęły z
nieba,
Samotność jest podła trudno z nią
wytrzymać,
Jej podłość z godnością będzie znosić
trzeba.
Nadzieja na zmiany tego stanu rzeczy,
Niczym ręka wróżki doznania łagodzi,
Wiara mnie na pewno do końca wyleczy,
I będę mógł wysiąść z tej nudzącej
łodzi.
Komentarze (19)
Niechaj w słońcu rejs przebiega, wiatr niech
wieje… lecz pomyślny a z błękitów jasność
spływa, by łagodzić Twoje zmysły…
Tak...życie może byc i rejsem łodzią...ale łódź zawsze
do jakiegoś brzegu dopłynie...brzegu przeznaczenia
Dziś czytam już drugi bardzo dobry wiersz.
Tylko zastanawiam się co zrobiłeś z pasażerką,
utopiłes w głębinach poezji?
Odbieram ten utwór, jako jeden z lepszych Twoich
wierszy Staszku. Jest dopracowany, rytm i średniowka,
mało rymów gramatycznych. Ma dobrą zaskakującą pointę.
+
Trzeba byc dobrym kapitanem i nawigatorem, by pokonac
wszystkie przeszkody morskie i szczesliwie bez szwanku
dobic do ladu. Bardzo pokrywa sie z zyciem, z jego
egzystencja.
Pozdrawiam.
życie to właśnie rejs, płyniemy, pogoda się zmienia
deszcze, wichury, chwile wytchnienia przy słonecznej
pogodzie, lekkiej bryzie...dobry wiersz...pozdrawiam
serdecznie
Zycie i rejs lodżią po morzu życia....zmagania
przeciwnosci sztormy i spokojne wody...i
zakończenie... twój wierszy uczy nie tylko życia ale
i pokory....brawo....
Gdzies czeka na ciebie twoj szczęsliwy ląd.
Bardzo dobrze czyta sie Twoj wiersz
o modrej zyciowej tresci.
Łódź życia różna bywa, ale dopóty się żyje to się
pływa. Kiedy wysiądziesz, będziesz nieżywy, będę
nieżywa. Pozdrawiam.
życie niczym rejs na morzu...raz wzburzone złością
fale codzienności... raz oazą spokoju kołysanych
myśli... ładnie ubrałeś wiersz... pozdrawiam...
Bardzo ciekawie opisujesz ten życiowy rejs,
pozdrawiam.
każdy ma swoją łódź i swoje morze do przebycia, Ty
jedno z nich trafnie ująłeś w słowa
Witam. Wysiądziesz z tej nudzącej łodzi, powodzenia.
Wiersz bardzo fajny, ciepły. Pozdrawiam.
Bardzo ładnie opisujesz ten rejs życia porównując do
łodzi na morzu przy różnej pogodzie i oby szczęśliwie
dobić do brzegu-pokonać wszystkie przeciwności losu i
czyhające niebezpieczeństwa i ze spokojem wysiąść z
przekonaniem spełnionych marzeń i nadziei wysiąść na
ląd..powodzenia