Rekonesans namiętności wieczornej
Promyk słońca muska mnie po twarzy,
Gdy leżę wpatrzony w Twe oczy
Ponętnego spojrzenia wciąż pragnę…
Aura namiętności niech w Nas się
roztoczy.
Nasze palce, pchnięte namiętnością
niech wędrują przesączone delikatnym
dreszczem,
Masując się nawzajem, muskając..
Ani przez moment się nie zastanawiając.
Zanurzając się w pieszczoty,
Oddajmy się pragnieniu, bez
namysłu…
Wlejmy w nasze podekscytowane serca
Tony romantyzmu!
Kipiące namiętnością ciała,
W bezruchu gdy zastygną,
Rozkoszując się doznaniem
Swą miłością rozbłysną…
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.