Relacje DM LVIII bal...
na pamiątkę nocy z 1-go na 2-go maja 2011 roku
bal intelektualistów
znudzonych paplaniną
żądnych rozkoszy ciała
i czegoś jeszcze
obronne postawy zamknięcia
z drzwiami do wyjścia
po angielsku
niesmak zdziwienie
to znów nie ten nie ta
choć mury przeszkodziły
w dotyku wnętrza
nie chcą cierpieć
na wszelki wypadek
nie otworzą drzwi miłości
bo pustka po niej spopiela
samotność ze strachu
odważnym spalone serca
zazielenią się znowu
zostaną wspomnienia
rozkwitną na nowo
10.05.2011 godz.1510 - czułem
Komentarze (10)
Zawsze rozkwitają z latami coraz mocniej, pozdrawiam:)
masz rację, tylko odważni nie boją się pokochać :-)
na wszelki wypadek
nie otworzą drzwi miłości
bo pustka po niej spopiela
samotność ze strachu.....oto obraz samotności....
Bal i niesmak pozostaje gdy nadzieje przerosły
rzeczywistość.
oj tak strach sprawia że ludzie cierpią w i z
samotności , a czasami potrzeba tak niewiele, bo
odrobinę odwagi i " rozkwitają na nowo" - ładny
wiersz - cieplutko pozdrawiam:)
ach cóż to był za bal
ach gdzież był taki bal
drzwi się zamknęły
myśli spłonęły
pozostał tylko żal
Piękny. Wyjątkowo dobitna treść.
Czasami bywa jak w Twoim wierszu, choć nie wszyscy sa
odważni i nie każdy chce się znowu zazielenić...
Bardzo ładny wiersz...
Pozdrawiam ...
Ciekawy wiersz. Pozdrawiam:)
Bardzo ładny,ciekawie napisany wiersz.