Relacje DM VI Opowieść
Relacje DM Odsłona VI „Opowieść”
wczesną jesienią
spotkałam człowieka
był wysoki uśmiechnięty
pełnoletni
dzisiaj
sama już nie wiem
kim jestem
codzienność zbrukana
jego słowami
serce rozdrażnione
spotkaniem ust
trzepot motylich
skrzydeł ustał
nie wiem nawet
jak smakował cały
jaki smak
miałam w jego ustach
czułam że do końca
to nie było to
udawałam jego sumienie
wspólne picie kawy
zacisnęło mi gardło
przez które nie przeszło
spadaj!
poczucie winy?
w zasadzie – nie
poczucie ulgi?
w zasadzie – tak
zamiast
wspomnień orgazmu
pozostał wiersz
zasuszone kwiaty
duży dobry człowiek
czy cyniczny oszust?
komfort niedomówień
z wygodą domysłów
parada pragmatyzmu
wypalonej fascynacji
czegoś w nas nie starczyło
odjechał
tego dnia
niebo płakało
odlatującymi ptakami
ja ze strachu
przed cierpieniem
oby zima była lekka
byle do wiosny -
- kolejnej z reszty mojego życia
X.2008 (GvVpoprawiony)
eksperyment twórczy - obiektywnie niedoniosły, jednak dla mnie ważny
Komentarze (9)
Czasem taką fascynację zamieniamy w stagnację ot taka
życia proza i przekora miłości-pozdrawiam!
ciekawe sa te twoje zwroty płci peela z wiersza na
wiersz;)
strata złudzeń boli ,a szczęście często jest
kapryśne:(
życzę szybkiej wiosny bez zimy i cieplutkiej jesieni.
w zasadzie Valeria ma rację, ale peel też wie swoje
i nie zawsze da się spelnić te wskazówki.
Może rzeczywiście "to nie było to". A zima też może
być piękne, wiec zamiast czekać do wiosny trzeba ją
wykorzystać:)
oby ta wiosna już była inna, lepsza,by nie czekac z
utęsknieniem do nastepnej:) bez cierpienia
:)pozdrawiam ciepło
to wyjaśnijcie to sobie, przecież to jest
najważniejsze. pozdrawiam serdecznie :)
i znów będzie wczesna jesień... byle do wiosny -
życzę:)
w zasadzie - można i tak...pozdrawiam