relanium

wolnyduch
nie zauważam na ogół, że ktoś coś mi dosypał do
herbaty,
Pewnie i nie zauważę i z drugiego świata,
A aczkolwiek trunki robię niesłychane,
Nie piję w nadmiarze a zwłaszcza nad ranem :D

PS.
Nie myślałem nic zdrożnego
zwłaszcza co do kogoś innego

Coś tu nie gra - jaka samotność, jeśli ktoś dosypuje
relanium?
A rodzina? Chyba mało jest takich szczęśliwców gdzie
rodzina akceptuje i cieszy się z pisania domownika.
Przeważnie słychać głosy nieprzychylności.

Andrzeju - wypadałoby postawić 2 punkty, za ten i ten
co Belli J. zostawiłeś pod wierszem, ale tak się nie
da. Zatem tylko pozdrowienia jako dodatek do punktu.

Ja nigdy nie cierpię kiedy piszę...wręcz
przeciwnie...:)
pozdrawiam :)

Czasem też tak.
Bywa też ukojeniem.
A relanium- zamyśliłam się.

dla mnie pisanie to przyjemność.

Re:Nie bardzo rozumiem Twój komentarz, Autorze, może
dlatego, że ani ostro nie żyję, a tym bardziej nie
piję.
Dobrej nocy życzę, miło, że zauważył Pan, że
zostawiłam komentarz:))

To coś dla mnie... Skąd ja to znam... Tyle, że mnie
najczęściej nic nie jest w stanie uśpić, więc muszę
cierpieć.

Podoba mi się bardzo Twoja smutna refleksja.

Pozdrawiam i... Dobrej nocy :-)

wolny duch
bywa że ten kto ostro żyje
nie zauważa tego co pije

ładny życiowy wiersz ...na moje szczęście bardzo
dobrze śpię ... najmniej 10 godzin ....

Coś w tym jest, że Muza lubi przychodzić w nocy, nie
tylko do Autora, do mnie też jeśli przychodzi, to lubi
noc, inni też często tak mają, z tego co wiem,
a relanium lepiej nie brać, to silny lek nasenny,
dobrej nocy życzę Panie Andrzeju :)