Relikwia
Drobna broszka
– pozłacany skowronek z gałązką dębu –
wpięta w tweedowy płaszcz
na wysokości zaczerwienionych oczu
chłopca z krwawiącym nadgarstkiem
przetrwała wyprzedaż majątku
skryła się przed obojętnością grabieżców
Uśpiona pod porcelanową kopułką
czeka aż duży już chłopiec
wróci cały w obcierkach
i weźmie ją w wytartą dłoń
chcąc przywołać nieśmiertelne słońce
autor
valanthil
Dodano: 2022-02-01 20:42:38
Ten wiersz przeczytano 1112 razy
Oddanych głosów: 19
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (16)
Powtórzę za 'kobitą' - cudowna puenta; ale niestety to
nieśmiertelne słonko pewnie już nie ma szans na
powrót.
Bardzo dobry wiersz. Kadr po kadrze, precyzyjne
oprowadzenie czytelnika po niesamowitej wizji
poetyckiej. Pozdrawiam.
Cudowna puenta w poruszającym Wierszu :)
bardzo poruszająca wizja poetycka
Piękny...
Pozdrawiam serdecznie :)
Wzruszające.
Piękny wiersz. Pozdrawiam :)
Wzruszająca opowieść. Gdyby tekst należał do mnie
zmieniłabym "przed obojętnością" na "przed
pazernością", ale na szczęście dla wiersza nie jest
mój:) Miłego dnia:)
Taka relikwia pamiątka po rodzicach może nie mieć
żadnej wartości materialnej, ale ma wartość
sentymentalną i emocjonalną...
Piękny i wzruszający wiersz :)
Pozdrawiam :)
Pięknie.
Pozdrawiam.
Piękny wiersz,
z ogromną przyjemnością przeczytałam,
pozdrawiam serdecznie:)
Pięknie. Ja też mam swoje rodzinne pamiątki- relikwie
czasów młodości. Pozdrawiam.
prawda- rodzinne pamiątki są jak relikwie.
Krzysztofie... przepiekny utwor.
Pozdrawiam z uznaniem dla klimatu:)
Wzruszyłam się czytając. Mam podobne wspomnienia w
sercu zakotwiczone. Pozdrawiam serdecznie:)