Requiem dla Mili (bratowej)
Piszę, a łzy same mi kapią...
Choć świat cyfrowy, nikt nie policzy
ile udźwignie serce matczyne...
rzuciłaś pracę, przyjaciół, ŻYCIE,
by po wypadku zająć się synem.
Już aniołowie niosą ci skrzydła
i taką wiarę mam dostateczną,
bo jeśli ty byś nie była świętą
- to się nie piszę na taką wieczność!
autor
anna
Dodano: 2022-02-14 09:56:02
Ten wiersz przeczytano 1946 razy
Oddanych głosów: 70
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (53)
Poświecic wlasne zyciee,to ogromny akt milości
Tacy ludzie, takie momenty i to o czym piszesz w
sposób szczególny zasługuje na pamięć.
Poruszające wersy.
Mama to zawsze mama, kto jak nie ona.
Poruszające wersy, pozdrawiam ciepło.
Człowiek z miłości wiele znieść może.
Przytulam.
Witaj Anno. Bardzo współczuję. Jeśli ludzie potrafią
dostrzec i docenić czyjeś dobro, to z całą pewnością
i Bóg. Tule Anno.
Moc serdeczności.
Santo subito Mila - gdzie są tacy jeszcze ?
Przytulam i pozdrawiam - wzruszające wersy
Czasem wydaje mi się, że cierpienie jest gorsze od
śmierci.
Ładne wspomnienie.
Witam,
i kolejny dramat Ludzki...
Nic nie dodam wicej...
Pozdrawiam /+/.
Hołd dla matczynej miłości. Przytulam i pozdrawiam.
Przepiękne, wzruszające
Wzruszajacy wiersz pozdrawiam serdecznie :)
Wzruszająco...
Świeć, Panie, nad jej duszą.
Nigdy nie umierają Ci, którzy są kochani, na zawsze w
sercach i w pamięci bliskich pozostaną.