Rewers
Uroda to dwunastka w kościach
piękna dopięta ekstraktem i tkaniną
nie wchodzi tylnym wejściem
a tłum śledzi przemieszczanie się linii
Kiedy powietrze spokojne
orchidee rosną zraszane sonetami
Lecz przestrzeń często się wzburza
i z serią błyskawic przychodzi front
a na jego nastroszonym grzbiecie
mrowie dzikich z nowoczesną amunicją
---------------------------------------
Twoja wręcz oniryczność
obróci się w klątwę
w wyrok śmierci pod rdzawą podeszwą
Do szarej myszy przylepi się mały pluton
jej otchłań może być uleczalna
do ciebie przywrze większość kompanii
będziesz musiała rdzeń otoczyć tytanem
i na każde sapnięcie
pieścić omdleniem ich szalone tęczówki
----------------------------------
Kawaleria poprawia kaski tuż za
horyzontem
czołgi chłepczą ropę
werbliści w głowach powtarzają rytm
Naostrz bagnet
ładuj broń
oswój cyngiel
lub przynajmniej zrób przepierkę
Komentarze (7)
Twoje wiersze zawsze zatrzymują i zmuszają do
myślenia.
Muszę jeszcze wrócić tu.
Dziś nie napiszę mądrego komentarza.
Pozdrawiam :)
Propaganda medialna to najskuteczniejsza broń*
Ludzie ulegają masowej psychozie nie szukając faktów i
prawdy, nie analizują, łykają gotowe.
Pozdrawiam
Awers i rewers jednej monety.
Dobro i zło- bo człowiek jest zawsze jakiś- zły, dobry
i nigdy nijaki.
Ooo, oo, o!!!
Dobry, wymowny wiersz.
Pozdrawiam serdecznie :)
bardzo mocno
bardzo sugestywna druga strona
pozdrawiam
Mocno i wymownie.