robot
różowy robot kupiony na jarmarku
z pękniętą sprężyną
od wczoraj jest martwy
leży zamknięty w pudełku od butów
jego nogi i ręce zamarły w bezruchu
nie kręci figlarnie głową
już nie szumi w nim tajemny mechanizm
„za szybko skończyłeś ziemską
wędrówkę
o Protonie nasz nieszczęsny !
bądź naszą małą plastikową tragedią
tylko chodzić umiałeś
a jednak cię kochano”
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.