"Rok 1984"
W trakcie czytania do mnie dociera,
że żyję w kraju z książki Orwella,
gdzie „słuszna” władza, dość obcesowo,
ciągle historię pisze na nowo.
Dawnych, liderów w zdrajców przemienia
i tak naucza nas dwójmyślenia.
Czekam w obawie, czy nie usłyszę
w chwili gdy przerwą wyborczą ciszę:
„Wojna to pokój
Wolność to niewola
Ignorancja to siła”
Obym w to nigdy nie uwierzyła!
autor
krzemanka
Dodano: 2022-11-26 12:26:40
Ten wiersz przeczytano 3310 razy
Oddanych głosów: 42
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (75)
To jest nonsensowny sen -
nie czytałam ale wiem.
Teraz ignorancja w modzie.
Nie pojechać, ale mówić o zachodzie:
"Po co , panie, mi języki,
czyż to w Polszcze brak liryki?
Swoją mamy dziś narrację.
My do Rosji w delegację
wyjeżdżali w swoim czasie.
Tam się czułam jak u siebie.
Język znany, a kajdany?
Człowiek z tym był obeznany.
A dziś co to za atrakcją?
Taka, panie demokracja.
Że jak jadę, nie pojmuję,
jak ten Zachód się sprawuje.
Tam, to, panie są półgłówki.
Sędziom dawać chcą łapówki.
Ja tam nigdy nie pojadę.
Znać ich nie chcę - tu dam radę.
Ach, te Zachód mi zawadza.
Tu jest dobra, przaśna władza.
Ona rozda co zabrała,
tym zdolniejszym, bo jest śmiała."
A że, będzie głód i smród,
Nie przysłoni to zadługi.
Będzie gospodarczy cud -
oparty o publiczne długi.
P.S Nie czytałam całości książki, Kornelu, ale wiem o
czym jest książka Orwella,
a wnioski, iż dziś u nas jest jak w tej książce są
mocno przesadzone, w wyniku ulegania manipulacji ze
strony szkodników, którzy chcą aby była nadal
uprzywilejowana skorumpowana kasta sędziów, nie czuję
się inwigilowana, uważam, że dziś mamy państwo które
dba o obywatela, a jak wygra opozycja, to wszyscy na
tym stracą, jestem o tym przekonana, mam nadzieję, że
już nigdy więcej szkodniki nie wrócą do władzy, a i że
sprawa Smoleńska może też pokaże nowe dowody, no i
będziemy mieć dalej IPN, który lewica chce skasować,
nie będziemy mieć nowoczesnej armii, która ma szansę
być najlepsza w Europie, na dodatek mamy szansę na to,
by dogonić gospodarczo wiele krajów, dlatego Niemcom i
im kibicującym to nie w smak, tylko szkoda, że Polacy
chcą szkody dla własnego narodu, bo są zmanipulowani.
Mama nadzieję,
że nie będę musiała patrzeć jak się wszystko blokuje,
by być podnóżkiem w UE.
A Orwella lata temu czytałam w oryginale, ale nie
dałam rady, bo niestety aż tak dobrze nie znam języka,
a dziś po latach jeszcze mnie go pamiętam, ale to nie
znaczy, że nie mam pojęcia o czym jest jego książka,
Kornelu.
Dobry wiersz. Książka jest tak aktualna, że aż trudno
uwierzyć.
Pozdrawiam
'nim prawda zawiąże buty, kłamstwo obiegnie świat 30
razy'(może i 30 lat). liderów ówczesnej nędzy nikt
dobrze nie wspomina, oprócz ich samych oraz rodzin..
Orwell był prorokiem. Widziałem już takie
przemówienia, kiedy ktoś szepnął mówcy coś na ucho, a
on bez mrugnięcia oka zaczynał mówić coś diametralnie
przeciwnego, niż wcześniej.
W obecnych czasach stało się to już normą, niestety.
Jedynym remedium na to, jest nie wyłączanie myślenia i
kontestacja.
Pozdrawiam serdecznie :)
Jest tak jak piszesz!
Głos mój i szacun jest twój!
Bardzo dziękuję za komentarze. Miłego weekendu
wszystkim:)
Obyś nie była prorokiem, brrr
Pozdrawiam, KrzemAniu:)
To prawda, kto bardziej świadomy to dostrzega tą całą
maskaradę...
Napiszę tylko, Aniu, że doskonały Wiersz! Tylko to
wszystko przerażające... Ufam, że ten koszmar skończy
się w przyszłym roku... Tylko ile będzie do naprawy...
Buuu
Pozdrawiam serdecznie :)
Poczekamy zobaczymy powiadają że ten się śmieje kto
się śmieje ostatni...oby tylko jedni drugim nie mówili
"a nie mówiłem(am)...ważny będzie końcowy
rezultat...pozdrawiam serdecznie.
Zauroczenie obecnie rządzących wizją świata z "Rok
1984", jest aż nadto widoczne i odczuwalne.
W Polsce dramatycznie zaniedbano edukację w zakresie
praworządności, podstaw ekonomii itp., więc mamy to co
mamy.
Oby nie dłużej niż do przyszłorocznej jesieni.
Dobry wiersz, pozdrawiam serdecznie :-)
Niestety widzę podobieństwo do książki. Pozdrawiam
serdecznie z podobaniem. Pomyślności:)
Wiersz jest swietny a komentarz Taminy jest brzebojowy
:)))
rozlozylyscie mnie na lopatki