Rok staruszków
Na skraju lasu stoi dom
(z komina się ulatnia dym)
W nim mieszka stary, siwy pan
i stara, siwa pani z nim.
Na WIOSNĘ, gdy jest cieplej trochę
przed domem siedzą na ławeczce.
Wieczorem grają razem w karty.
Czasami nudzą się troszeczkę.
A gdy nastaną ciepłe dni
i LATO ich odwiedzi
Babunia ciasto piecze wnet
("Niech Lato się zasiedzi!")
Zostało Lato pewien czas
Staruszkom w domu grzeje.
Bawi tam trzy miesiące, aż
JESIENIĄ nie zawieje.
Ona już mniej łaskawa jest.
Sprawia, że boli, strzyka...
I w końcu nikły śniegu szmer
brzmi jak cudowna muzyka.
ZIMA trochę spokoju da
Przysypie puchem strzechę.
A staruszkowie bladzi, smutni...
Wiosna da im pociechę.
Na wiosnę, gdy jest cieplej trochę...
Komentarze (9)
Taki prawdziwy...
sliczny!
nie no nie no dla mnie bomba , ja też chcę takie
wiersze pisać ;p
Piękny klimat wiersza...wszystko się zgadza...no
prawie wszystko..nie mam domku pod lasem.... Wspaniale
napisany wiersz:)
piekłabym tez tak ciasto........ślicznie, ale czy
każdy doczeka takiej starości???????????...życie,
życie....czasem nie mamy wpływu
przepiękne... aż nie strach się zestarzeć... cudowne
zapętlenie wiersza w ostatnim wersie, oj! widzę,że
znów jest ktoś nowy do czytania.
Pozdrawiam serdecznie
Piękny obraz słowem namalowany w tle głębia myśli
przekazanych. Gratuluję i dziękuję! -:) Pozdrawiam.
Dolores
Czytałem ten wiersz z zapartym tchem .Ulu klimat
cudowny i oddalaś tak że aż na moment mokro pod
powiekami Widzę moich dziadków
Sciskam serdecznie
Hmm.. dziękuję za komentarz przy moim wierszu nie
powiem jakim by nie robić sobie krypto reklamy ;)
Świetnie opisany rok staruszków :) Brawo :)
aż się nie chce wierzyć, że ten wiersz napisała młoda
dziewczyna, to przecież klimat dla takich jak ja.
Piękny wiersz, jak dobrze, że dopiero wiosna