W roli młokosa...
Te wiosenki co przeżyłem,
dają obraz ciut ciekawszy…
młokos myśli znacznie prościej
znając atut swej strzykawki.
Wazelina czy cmokanie,
środki nazbyt naturalne…
przeszkadzają dopiąć celu
i wydają się brutalne.
Dziś natura wierszem pisze,
piękną miłość ofiaruje,
a jak bardzo jest wytrwała,
gdy pokochasz to poczujesz!
autor
Henio
Dodano: 2014-11-15 09:01:54
Ten wiersz przeczytano 1144 razy
Oddanych głosów: 27
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (27)
Dzisiaj w ramach wolnego czasu pozwoliłem sobie
nadrobić zaległości i przeczytać Twoje wiersze te,
które jeszcze nie czytałem. Ten mi się podoba
wyjątkowo, a morał jest trafiony w dziesiątkę.
Pozdrawiam:)
Strzykawka - jakie fajne porównanie. Przypomina mi się
zabawa w lekarz w dzieciństwie.Z czasem człowiek
dowiaduje się do czego służy.
Pozdrawiam.
Trzeba ją poczuć na własnej skórze :) Jak dojrzałe
jabłuszko, spadam a uśmiech za wiersz zostawiam
:)))))) Heniu Pa, pa
Super Heniu! Pozdrowienia :))
pięknie piszesz...
no ja tak nie mogę
bo żona nieraz czyta:)
pozdrawiam pięknie:)
piękny uśmiech a i humorek dopisuje - tak trzymaj -
cieplutko pozdrawiam:)
Bardzo dobra refleksja.Pozdrawiam serdecznie:)
Świetny wiersz. Dojrzałość
to jest to czego brakuje w młodości. Pozdrawiam
serdecznie.
Świetny wiersz,a miłość dojrzała to piękna sprawa.
Pozdrawiam serdecznie:)
zgadza się, samo życie* pozdrawiam
samo życie...
Tak czasami bywa. Dojrzały mężczyzna chce udawać
młokosa. Fajny wiersz:}
Dobra refleksja...młodym czasami tylko się wydaje że
mogą więcej:)
świetny z poczuciem humoru, no i sama prawda:) miłego
dnia
Ladny dobry wiersz pozdrawiam Henia