Romeo gawędziarz
Znów dzwonisz do mnie i pytasz
- wstała już moja królewna?
Przecież codziennie o świcie
zrywam się z łóżka i biegam!
Mówiłam wczoraj, nie znoszę,
gdy ktoś wciąż głowę zawraca,
gadając bez ładu o tym,
co tysiąc razy słyszałam.
Przymykam oczy, miej litość!
Nie czaruj mnie, bo nie lubię,
jak już to raczej zabłyśnij!
Podobno znasz się na sztuce?
To ziewam, to zgrzytam zębami,
od komplementów mam mdłości,
kończmy, wystarczy ćwierkania.
Zadzwoń, gdy wróci ci rozum.
https://www.youtube.com/watch?v=u53tshWR-lE
Komentarze (65)
Podoba mi się komentarz Galeona, pod nim się
podpisuję:))
Super Aniu
Podobnie jak ja
Pozdrawiam:-)
Tak myślę, że to nie TEN właściwy.
Bidulek zabiega, a dla peelki - lebiega:)))
Miłego wieczoru:)
Dwoi się i troi, a peelka taka twarda :)
Pozdrawiam :)
Ostro ;) pozdrowionka
:)) Fajna ironia.
:)
rozumiem peelke,
pozdrawiam:)
Uśmiechnęłaś, w dzisiejszych czasach zawsze można
wyłączyć telefon, trudniej byłoby przegonić spod
balkonu. Serdeczności.
he he tak źle, a tak niedobrze : tak))
- co tak ciągle marudzisz inna wersja :
- no co tak cicho siedzisz i nic się nie odzywasz :)
Kobieta zmienną jest :) Pozdrawiam
ależ pelka nieprzejednana :)
Taki gawędziarz potrafi pewnie z czasem pociągnąć za
niewłaściwe struny ;)
Pozdrawiam :)
Ja bym robił wszystko, by zawsze zaskakiwać
mam takiego "miłego" marudę w domu więc Cię doskonale
rozumiem
Bardzo dobra i cela ironia.
Bo zrozum mnie , Moja Kochana,
że miłość, to serca jest krwotok
to zapaść, od nocy do rana.
Dlatego mam ciągle słowotok
A ty byś chciała milcząco,
bym nie zachwycał się Tobą.
To nie zakładaj tej sukni -
precz z tą zwodniczą ozdobą.
Ty jesteś piękna bez tego -
i już nie musiałbym gadać.
Tak pragnę ciała onego,
by już nie musieć się skradać,
wymyślać półprawd, kłamstewek,
że jestem specem od sztuki,
więc odrzuć swój przyodziewek
dla dobra wspólnej nauki.
Ja zbadam Twoje profile -
bezgłośnie, dotykiem jedynie.
Bo we mnie zapału jest tyle,
że żadna mi obłość nie zginie.
Więc nie mów, że gadam za dużo -
że milczeć mi raczej przystoi.
Pomóż, bo chwile się dłużą
Stań naga! Pomilczę, gdy stoisz.