Rose Red Dream
przyszłam do ciebie razem z północą,
w letniej sukience,
z różą we włosach,
rosą na rzęsach, i na paluszkach
niespostrzeżenie zbliżyłam do łóżka..
przyszłam, by zabrać to, co jest moje,
to, co od dawna
już mi się należy,
co dobrowolnie mi ofiarowałeś
w chwili, gdy wtedy mi się poddałeś..
w pół kroku jednak się zatrzymałam,
widząc ten uśmiech
na twarzy uśpionej,
a ty, owinięty w prześcieradła zwoje
wyszeptałeś imię, tylko że...
nie moje...
...........................................
..............
szumisz mi we krwi, jak mocne wino,
tylko błyskawica
czasem przez myśl przemknie,
gdy o poranku ze strachem się budze:
by się nim nie upić.
bo przecież... cudze...
sceptycznie, ironicznie;)
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.