Róża namiętności
Przychodzisz do mnie pod osłoną nocy,
Wchodzisz cichutko przez okno, aby mnie nie
obudzić…
Głaszczesz mnie delikatnie po włosach i
całujesz w usta.
Wtedy otwieram oczy i widzę Twój
uśmiech…
Bierzesz mnie w Swe ramiona i całujesz
namiętnie…
Rozpinam Twą koszule,a ty zdejmujesz zemnie
koszulkę nocną…
Kładziesz mnie delikatnie na białej
pościeli
Twój dotyk delikatnie błądzi po moim
ciele.
Nasze ciała stają się jednym ciałem.
Rano budzą mnie pierwsze promyki słońca i
…
Wtedy paterze na poduszkę obok, a Ciebie
tam niema
Zastanawiam się czy to był sen,
Ale nie był to sen ani jawa,
Bo koło mnie leży czerwona róża.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.