rozczarowanie (antyerotyk)
jak żem cię ujrzała
pierwszy raz na disco
żem się zakochała
w środku drżało wszystko
jak żeś zaczął tańczyć
nogami przebierać
tak żem oniemiała
że całość ni drgnęła
taki elegancki
aż popatrzeć miło
łańcuchy lakierki
serce jak młot biło
cały czas patrzyłam
w myślach rozbierałam
wreszcie tej cudownej
chwili doczekałam
jak żem się zawiodła
o moje kochanie
leżysz na tapczanie
obok twe ubranie
czemuś nie powiedział
o mój ulubiony
jeszcze przed kolacją
żeś jest zaręczony
zdjęcie narzeczonej
wystaje z portfela
chociaż żem piękniejsza
w merca wsiądzie Hela
Komentarze (52)
Superaśne Violu:)
haha fajny uśmiałam sięjak małe dziecko pozdrawiam :)
Niech chociaż łańcuch Tobie podaruje, gdy tyłek Helki
w merca załaduje. Świetna ironia. Pozdrawiam
serdecznie.:)
śmieszny,pozdrawiam!
Dałaś czadu tym wierszem :)
Dzięki za uśmiech.
Pozdrawiam
dużo tu humoru,luzu,dystansu-świetnie i jeszcze ta
stylizacja na typową peelkę z disco w Kopydłowie w
remizie strażackiej-to żem,żeś-ironia aż
bucha,treść,forma-bardzo zaciekawia,a ja osobiście
dziękuję ci ,że rozbawiłaś mnie do łez-co w moim
przypadku łatwe nie jest,a tobie się
udało-brawo,pozdrawiam ciepło
Brzmi jak współczesna przyśpiewka weselna. Fajna,
konsekwentna stylizacja :))))))
jak żem se przeczytała to żem się głośno zaśmiała:-))
Fajny erotyk z puszczeniem oka do czytelnika i jeszcze
stylizacja na język osoby z naleciałościami - "żem,
żeś". Pozdrawiam.
Życiowa historia:) Miło było przeczytać. Pozdrawiam:)
Z ogromną przyjemnością przeczytałam(żem).
pozdróweczka
Dzięki za komentarze, żem trochę dopracowała:)
OJ dana, dana łapał za kolana he he he.
Pomysł świetny, gratuluje:)))
W drugiej strofie:
"aż żem oniemiała
że aż dech zapiera"
logicznie - nieskładne.
W ostatniej strofie - bylejakość rymów i niechlujność,
odstaje od reszty utworu - dopieszczonej pod tym
względem i poukładanej rytmicznie.
I właściwie to chyba wszystkie mankamenty.
Utwór pisany ze swadą i dowcipem, pomimo słusznej
długości - czyta się jednym tchem.
Niebanalnego pomysłu też można pogratulować.
Aż dziw, że rzeczony amant nie podjechał czarną beemką
z zawieszoną za szybą płytą cd!
Paskudnie kłamie, którejś tu damie, biedna jest ona,
czy narzeczona? Pozdrawiam!