Rozkład pożycia małżeńskiego ...
Podsłuchane nie wiem gdzie, ale to nie śmieszy
Żona kiedyś do
męża tak powiada:
Przez alkohol
nasze małżeństwo upada
Mąż słów tych nie
bardzo doceniał
Najczęściej ich w
głupie żarty zamieniał
Na
uprzednio długie zastanowienie
Nadeszło
zrealizować postanowienie
Bo nasze
współżycie często także szwankuje
Obecnie
rodzinę mocno degeneruje
Namacalnym faktem
to już się stanie
Mimo że jeszcze
jest miłowanie
Bardzo szybko
nastąpi rozstanie
Nie pomoże sądowe
pojednanie
Najgorsze w tym
to
W rozmowie
rozumiał zło
Po pijanemu
zaprzeczał
Co wcześniej
przyrzekał
Okazuje
się alkohol rozum mieszał
Też kiedy
trzeźwym był to chłop jak się patrzy
Natomiast
nawet po piwie się cieszył
A mnie tym
doprowadzał do rozpaczy
Dzisiaj tak już
to postanowiłam
Zbyt długo z
myślami się biłam
Trzymanie się
boku tego łotra
Mnie może
zaprowadzić do „Piotra”
Komentarze (3)
/Dzisiaj tak już to postanowiłam
Zbyt długo z myślami się biłam
Trzymanie się boku tego łotra
Mnie może zaprowadzić do „Piotra”/ - tak,
święte słowa - nie tylko mąż żonę ale i dzieci...
alkoholizm w rodzinie-to dramat ! Poruszasz bardzo
trudny temat, taki wszechobecny w naszym życiu.
ach ten alkohol - wróg ludzkości, wszystkie żony
złości.