Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

RozKO-KOsz podniebienia

Nie pamiętam jak to było kiedy przyszłam na ten świat,
Ale wszystko potem wydawało się być takie piękne.
W takim szczęściu chciałam zostać przez wiele długich lat,
Ale życie moje dalsze okazało się być piekłem.

Najpierw słodkie cip,cip,cip słyszałam z waszych ust,
Już wiedziałam,że niesiecie dla mnie jakieś pyszności.
Nie znałam wtedy bólu i nie dostawałam z rózg,
Byłam młoda,ładna...w sam raz na konkurs piękności.

Pamiętam jak cieszyłeś się gdy zniosłam pierwsze jajko
Ty nie mogłeś się nacieszyć i chwaliłeś mocno mnie.
Od pierwszego jeszcze tu i ówdzie mnie bolało,
Ale potem do znoszenia przyzwyczaiłam się.

I w beztrosce mijał mi kolejny życia dzień:
Zniosłam jajko,dużo jadłam trawy i kamieni,
A na koniec dnia na grzędę szłam i przychodził sen,
Uwierzyłam,że mój los na gorszy się nie zmieni.

Nie wiem po co mnie karmiłeś człowieku przez ten czas,
Wydawałeś pieniądze na najlepszy pokarm dla mnie.
I karmiłeś tak nie tylko mnie,ale wszystkich z nas,
Nie oszczędzałeś wybierając tylko w dobrym ziarnie.

Chociaż kogut z podwórka zgwałcił mnie nie jeden raz
Pogodziłam się z tym,taka moja jest natura.
Robiłam wszystko,żeby tylko nie zawieść was,
Bo ja jestem taka głupia,zwykła i naiwna kura.

I któregoś dnia mój pan na podwórku złapał mnie
I ułożył na drewnianym pieńku głowę moją,
Zobaczyłam jak ostrze zabłysnęło niczym flesz,
Inne kury stały obok i widziałam jak się boją.

Wtedy kogut głośno krzyknął:"Chodźcie wszystkie,bo coś mam!"
Jakimś cudem wyślizgnęłam się spod wzroku i spod ostrza.
Jednak nim dotarłam do koguta znów złapał mnie pan
I coś krzyknął,chyba w stylu"Kuro!Jak tak można!"

Przypomniałam sobie wtedy jakiejś innej kury los,
Co ją także spotkało dokładnie to co mnie.
Ona też od swego pana otrzymała silny cios,
Gdy podrosła,ale mięso jej jeszcze nie zestarzało się.

To wam zrobiło żal się misia,którego zabił jeden z was,
Bo on był pod ochroną,a poza tym był bezbronny,
Lecz to wy ustalacie kiedy kończy się nasz czas
I przypomnę wam,że my nie mamy też żadnej obrony.

To wy płaczecie kiedy zdechł wam ukochany pies,
Gdy umiera wam ktoś bliski,lub gdy czegoś się boicie.
Wy jesteście tak jak Bóg,bo on także krwawy jest.
To on kazał zabić baranka.a wy do niego się modlicie.

Was przeraża widok krwawiącej mocno rany,
Lub na drodze doszczętnie rozjechanego kota,
To was przeraża jakiś palec oderwany,
Lub zmiażdżony,co robotą jest jakiegoś wielkiego młota.

W głowie kłębią mi się myśli,tysiąc na minutę ich,
Bo uwierzcie mi,że tak już jest w obliczu śmierci.
To tylko i wyłącznie przez was już tak musi być,
Bo was najwyraźniej nasza śmierć kręci.

I oto moją głowę ułożyłeś znów,
Już podnosisz lśniącą siekierę.
Paraliżuje mnie strach,nie czuję własnych nóg,
Bo wiem,że będę twym obiadem już w niedzielę.

Otworzyłam bardzo szeroko,tak szeroko oczy me,
Ze strachu nie zdołałam się nawet poruszyć,
Na koniec tylko spojrzałam w oczy twe,
Usłyszałam mocny huk i znalazłam się w głuszy.

Głowa odleciała i rozprysnęła się krew,
Zabrudzony nią wytarłeś swoje czoło.
Moje ciało podzieliło się na części dwie:
Jedna była prawie wszystkim,druga zaś moją głową.

Moim życiem na obiedzie podzieliłeś się z rodziną,
Smakowało wam doprawione pieprzem i dużą ilością soli,
A po obiedzie wypiłeś dobre czerwone wino,
Z przejedzenia teraz brzuch cię boli.

Wy jesteście bardzo krwawi i okrutni tak jak Bóg
I można was wszystkich nazwać Ablami,
Bo Kain nie chciał zabić i robił to co mógł,
Byście jedli owoce zamiast żywić się barankami.

I tak kończy się historia,bo się kończy moje życie.
Nie zjadajcie naszych dzieci,dajcie im spokojnie trwać.
Już przestałam wierzyć,że na lepsze się zmienicie,
Ale błagam na wszystko,nie mieszajcie w to NAS!

Dla moich Kurek,dzięki którym zrozumiałam,że nie warto jeść bezbronnych zwierzątek.

autor

eRCa92

Dodano: 2008-12-13 10:56:41
Ten wiersz przeczytano 776 razy
Oddanych głosów: 10
Rodzaj Rymowany Klimat Dramatyczny Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (7)

czcionka czcionka

Twój bardzo rozbudowany wiersz odczytuję jak apel o
przejście na wegetarianizm, subiektywne spojrzenie.
Jak dla mnie forma zbyt obszerna i trudno odnaleźć w
nim sentencję, niemniej doceniam trud pracy jaki
włożyłaś w napisanie tego wiersza.

Roma1002 Roma1002

........................... to mój bzdurny komentarzy
(niemerytoryczny jak zwykle), ......................
to opinia o wierszu, "żeby dostać punkciki" podobno! a
to ................ miłe słowo jakieś lub
pozdrowienie, żeby się przypodobać!

poniwiec poniwiec

Nigdy wcześniej nie było mi dane spojrzeć tak
wnikliwie na te sprawy z drugiej strony. Pozdrawiam.

jarmolstan jarmolstan

Nie wiedziałem, że kury umieją pisać i to takie
złożone wiersze, gratuluję.

wibo wibo

Dramatyczny apel i bardzo słuszny aby skruszyć
zatwardziałe sumienia-pozdrawiam!

Maria Sikorska Maria Sikorska

Wielki dramat opisujesz,niestety często życie daje nam
w kość,poświęcamy się dla dobra dzieci i żyjemy
wciąż.Tak naprawdę te dobre dni można zwykle policzyć
na palcach.Początkowo miłość,póżniej to tylko
przyzwyczajenie

Paloma Paloma

Piękne opisane życie kury,rzeczywiście ludzie potrafią
być brutalni,nawetjeśli są zdolni do
płaczu,pozdrawiam.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »