Rozkosz
"Wstałem ze słońcem i byłem szczęsliwy"
Wlej szmaragdowe wino
Do kryształowych kielichów
Dotkniemy świętości
Poprzez ucałowane oczyszczenie
Pozwól nam ustawić się na siedem lat
swędzenia
Poprzez super-schyłek
Do splugawionego świata oraz malowanych
dziewcząt
Które spełniają nasze marzenia
Chodząc po bulwarach krytykując senne
tematy
Popijając dziwaczność, próbując obfitych
snów
Toast na cześć najbardziej wspaniałego z
dni
Gdzie każda fantazja zwycięża…
Kolejna niedługo odpłaca
Dotknęliśmy gwiazd
Które teraz śmieją się
Z nas, przeklętych…
Upadła... Powstań... Otwórz oczy... Wstań... chwyć miecz... Zabij ich... niech Czarne słońce znów zabłyśnie ponad naszymi głowami...

Wiedzima666

Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.