rozładowana bateria
dopada nagle
nie wiem co robić
bo grunt ucieka
i trwam w nielocie
świat traci kontrast
ja ginę w oczach
kolejny sprawdzian
temat wciąż obcy
panika bywa głupim doradcą
wybiegam na dwór
rozpinam bluzę
i jem cukierki
każdy gram zimna
krew szybko zżera
a cukier rośnie
wcale nie lepiej
...otwieram oczy
sterylne ściany
i ciepła kołdra
butla tlen tłoczy
autor
Celina Ślefarska
Dodano: 2016-11-27 17:03:05
Ten wiersz przeczytano 1469 razy
Oddanych głosów: 33
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (39)
Jak zwykle dobry wiersz Celinko.
Pozdrawiam serdecznie, życzę zdrowia:)
Celinko przesylam ciepelko, ktore teraz jest Ci
potrzebne, wspieram mysla i modlitwa.... moc usciskow.
Dziękuję za komentarze, wpadłam na chwilę do domu bo
niedługo chemia trzecie podejście.
niespodziewane zakończenie niestety bardzo smutne
Naładuj baterie, paskudne choróbsko.
Zdrowiej:)
Wiersz dobry...
ale przede wszystkim zdrowia życzę :)
hmm., Trzymaj się, tylko to mi przychodzi do głowy.
ZDROWIA!
poZdrowka, Celinko...
Ech, życie...
Bdb wiersz.
Dużo zdrowia życzę Celinko,
pozdrawiam ciepło:)