rozlaka
rozdzielili nas jednym slowem
wskazaniem reki
przekreceniem klucza
a ja mam szklana kule
zajrze zaraz do twojego serca
odkryje tajemnice
i zmusze do powrotu
bo snilam w nocy
ze plakales sam
chcialam cie zabrac ze soba
ale upadlo twoje serce
na twarda podloge
teraz jest jak rozbity dzban
lecz w dloniach okruchy serca
z moim sercem polacze
bedziemy caloscia
w wiecznosc poplyniemy na lodzi naszej
jak dwaj rozbitkowie
co spotkali sie przypadkiem
Komentarze (1)
wiersz bardzo niskiego lotu... nie czuję żadnej
rozpaczy, desperacji czytając go. pozostałam zupełnie
obojętna. uczucia opisane nieprzekonująco. samo to, że
wiersz jest o miłości nie czyni z niego arcydzieła, o
czym niestety wielu ludzi zapomina