Rozłąka. . .
Kochaj póki możesz, kochaj teraz ! Bo jak nie teraz to kiedy, jak nie tu to gdzie, jak nie Ty...to kto?
Było ich dwoje
Ona i on
Ich miłość była przejrzysta jak łza
Była tak silna jak wielka skała
Miała być wieczna i odporna na wszystko
Przy Bogu przysięgi i ślubowania
Obietnice miłości
Wierności
Oddania
Lecz pewnego dnia...
Ona odeszła
Już nie wróciła lecz on wciąż wierzył, że
ją odnajdzie
I powtórzy przysięgę
Że ona powie jak bardzo go kocha
Lecz nie wróciła i już nie powtórzy, że aż
do śmierci
Że aż po grób
W końcu ją spotka
I to bardzo szybko
Bo pójdzie w jej ślady
I pokona śmierć
Jedyną rzecz, która ich rozdzieliła
Kochanie to nie polega na wyborach, kochanie to dar, który z czasem mija. Jest jak maszyna, która długo nie używana traci swoje właściwości. . .
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.