Rozmowa kotów
Na dachu, nad zdrowia ośrodkiem
Kot Filip spotkał raz kotkę.
- Miauu – miauknął Filip. Tym miauem
Załatwił amory całe.
Z tego miauu się wyłania
W mowie ludzkiej trzy zdania:
„Jak piękną mamy niedzielę.
Jak masz na imię aniele?
Tak bym z tobą na spacer bym chciał...”
A kotka mu na to: - Miauu.
Znaczyło to zaś mniej więcej:
„Tak. Wczoraj było goręcej,
Dziś dzień się nadaje do życia.
A ja nazywam się Kicia.
Cóż, moi państwo nie grzeszą polotem...
I chętnie się z panem przejdę tam i z
powrotem.”
On pytał ją skąd ten żar ma,
A ona na to: „To karma.
Zresztą można zjeść tyż
Od czasu do czasu mysz.”
Mruczały tak sobie z cicha,
Aż w końcu zaczęły prychać
I wodzić w krąg wzrokiem dzikim...
* * *
Fuj! Źle się dzieje, gdy koty biorą się do
polityki.
Komentarze (14)
Jesteś niesamowity, Autorze!.:)
Bardzo mi się podoba wiersz, i ten koci, romans.:)
Pozdrawiam, serdecznie.:)
Mistrz nigdy nie zawodzi, a koty ciągle prychają, gdy
o politykę chodzi.
Pozdrawiam Michale :)
Bardzo mi się podoba wiersz,
szczególnie zabawa słowem,
a puenta super,
kiedy kot na posterunku,
myszy w swoim kwaterunku,
pozdrawiam serdecznie:))
Fajnie, życiowo, ale ta polityka, to jakoś ni stąd ni
zowąd. Pozdrawiam
Fajny, lekki, humorystyczny wiersz. Końcówka mnie
trochę zaskoczyła. Pozdrawiam!
Koty lubią chodzić własnymi ścieżkami,
a w polityce często, gęsto ludzie chodzą gęsiego za
gąsiorami,
na dodatek z nie własnego chowu,
wiersz fajny, puenta mniej.
Pozdrawiam
Ale fajnyn chyba sam jesteś kotem
szacun mój i głos jest twój
Fuj!.
To prawda- nie dla kotów polityka.
Liczyłam na weselszą puentę :)
jak widać, nawet kotom polityka szkodzi.
:))
wbrew pozorom , koty to bardzo inteligentne stworzenia
:))) Brawo!! - jastrz'uniu-mistrzuniu:)
Mraauu
Pozdrawiam serdecznie