Różo Różo...
EG
Różo, Różo...
Kolców pieszczotą kłująca
Zalewasz świat swym blaskiem
I nie chcę Tego końca...
Zakwitłaś pąkiem soczystym
Twe herbaciane rumieńce
Nie dają o sobie zapomnieć
Choć kłują prosto w serce
Kto spotkał Cię na swej drodze
Cierniem miłości zakuty w kajdany
Swego zachwytu nie przerwie
Choć czasem szczypią rany
Nawet gdy Róża już więdnie
Opada po płatku płatek
W pamięci zmysły kołysze
Ta miłość nigdy nie zblednie
Królowo Tyś jedyna,
Wśród wszystkich kwiatów lata
I będzie tak już zawsze
Na zawsze po kres świata ♥️
♥️ kocham...kocham...kocham ...

kulfon26



Komentarze (12)
JoVISkA ♥️
Dołączam do grona czytelników, którym przypadła do
gustu Twoja różana melancholia :) Pozdrawiam kulfonie
:)
Ładna, różana melancholia, pozdrawiam serdecznie.
Beano ♥️
Jak ja kocham róże
I wersy o nich
Pozdrawiam z podobaniem
:)
roselina : Kto wie czy nasze drogi się nie splotły
...♥️ również posyłam uśmiech
Uśmiecham się do wiersza i do Ciebie, Kulfonie26.
Przypominasz mi kogoś z dalekiej przeszłości.
Miłego wieczoru
♥️♥️♥️
Piękne miłosne wyznanie z lekką nutą melancholii...
Pozdrawiam serdecznie
Też kocham róże,
a co do tej jedynej Róży,
to piękne, jeśli miłość
jest trwała,
wiersz pełen uroku,
podoba mi się, nawet bardzo.
Pozdrawiam serdecznie :)
Piękny wiersz o pięknym kwiecie:)
A róże są piękne, choć mają kolce.
Warte zawsze kochania.