Rozpacz
Przyjaźń jest fałszywa
Nie ma ludzi złych
Nie wiem co to prawda
Nie wiem co to łzy
Nie wiem co mnie czeka
Co się zdarzyć ma
Wiem że dalsze życie
Mało sensu ma
Po co nam jest szkoła?
Po co wiedza nam?
Jeśli tylko „kujesz”
by zapomnieć tam... (za jej murami)
Wyjmuje kartkę i pisze ten list
Mnóstwo jest w nim łez
Skrywam w nim też prawdę:
Nie ma ludzi dobrych - nie ma ludzi
złych
Rodzi się człowiek a umiera zwierze:
Na samym początku poświęca się, wierzy
Potem zaś przestaje: wyżej nie ma nic
Więc unosi dłoń na znak chwały umysłów
Satanistów
Na znak oddania ich wizjom
Po co on to robi?
By powiedzieć sobie że to nie jego wina że
ktoś leży w grobie!
Chce sobie powiedzieć,
Sobie udowodnić że nie ma nic więcej od
jego wyborów
Lecz jaki w tym sens?
Sensu nie dostrzegam
Dobry miałam humor
Teraz łzy wylewam
Oddaje swój żal
Wysypuje rozpacz
Skąd ona się wzięła?
Ma w mym sercu zostać?
Chowam ją z powrotem
Zawijam w bibułkę
Palę
A ona odchodzi wraz z smutkiem
Opuszcza mnie rozpacz jak dym z
papierosa
Nie mam już niczego:
Nawet kogo kochać...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.