Rozpadam się ...
Gdy … noc dogasa
kolejnym szeptem samotności
Myślami wracam do wspomnień
biegłam wtedy do ciebie boso
mokra od ciepłej rosy i wzruszeń
Odnajduję cię w obrazach
gdy malowałeś mnie i pejzaże
A teraz…
Niedbałym ruchem zmieniasz odcienie barw
zamykasz rozdział poszukiwań
w kolorycie rozmazanych plam
najbardziej błyszczysz nocą
mojego pożądania
Rozpadam się na małe cząstki
kiedy zakończenie snu jest pustką
między stopą a zimnem podłogi
Lecz trzeba wstać
spojrzeć prawdzie w oczy
Komentarze (26)
Mam nadzieję, że już wstałaś, twardo stąpasz po
podłodze, by za chwilę usiąść i coś nowego napisać...
:)
trzeba, chociaż trudno jest stanąć w prawdzie o sobie
:-)
Można poczuć ten klimat. Subtelny i delikatny, z
przyjemnością przeczytany :) Pozdrawiam serdecznie.
To taki wstrząs o poranku...myśli wracają na właściwy
tor...pozdrawiam ciepło
Witaj Kamilo:)
Na szczęście nie miałem okazji poznać takiego stanu
ale jak to mówią życie to nie je bajka:)
Pozdrawiam serdecznie:)
pięknie namalowane, sympatycznej niedzieli
Czasami trudno spojrzeć prawdzie w oczy... Najtrudniej
ujrzeć prawdę, która pokazuje, że na pewne rzeczy jest
już za późno lub że pewne rzeczy już są na przegranej
pozycji... Pozdrawiam serdecznie +++
Dziękuje w imieniu peelki :)
Pozdrawiam serdecznie:)
Jego już nie ma, życie trwa,
samotność wyje z rozpaczy,
miłości ciągle czujesz smak,
pytam, mogło być inaczej?
Fajny, smutny wiersz. Pozdrawiam. Miłego weekendu :)
Smutek w życiu potęguję radość... jakby zawsze było
dobrze to byłoby źle ;)
Wiersz jak dzisiejsza pogoda - jutro będzie lepiej :)
Wymownie o miłości, pozdrawiam n:)
ładnie oddany stan tęsknoty , co boli i rwie na
kawałki myśli ...
Pozdrawiam serdecznie :)
Dziękuje Anno :)
prawdziwa rozsypka po utracie ukochanego- dobrze
oddany ból i tęsnota
Dziękuje Turkusowa Anna :)