Rozpędzony wierszyk dla Igi
[..by zatrzymać wspomienie cudownych chwil -lato 2014]
Dwa małe koła pędzą po szosie,
wiatr w uszach szumi, żar kręci w nosie.
Tuż, tuż za nimi dwa duże koła
mkną, jak po lodzie; chyba coś wołasz.
Raptem piosenka, jak mały ptaszek
wzlatuje w górę, to głosy nasze.
Puszczona wolno szybuje w chmury,
to lot obniża, to mknie do góry.
Milknie na chwilę; zakręt już bliski.
Dalej, do przodu, pedały piskiem
w takt ponaglają dwa duże koła -
niechaj przyspieszą; ty znów coś wołasz.
Zakręt za nami. Lipiec za nami.
I tak na kółkach w sierpień wjeżdżamy.
[kochanej Igusi - babcia L.]
Komentarze (25)
Bardzo fajny wjazd w sierpień. Mam taką drobną uwagę:
spację dajemy po przecinkach, a nie przed nimi. Miłej
niedzieli.
Rowery dwa, acha:)
Spacer z wnuczką na cztery koła, fajna sprawa:)
Pozdrawiam, życząc wspaniałych eskapad rowerowych w
zgodnym tandemie:):):)
Z przyjemnością i uśmiechem przeczytałam. Wiersz jest
śliczny. Miłej niedzieli.
rowerek chyba to był? taki spacerek super, pozdrawiam
i tak z górki i pod górkę
za nim sierpień...roczek cały
później w Nowy Rok wjeżdżamy w:)
Pięknie:). Pozdrawiam :)
fajny wierszyk dla wnuczki,pozdrawiam serdecznie
Pieknie dla wnusi:-)
ładnie napisane dla wnusi:)
bardzo radosny i bardzo miło się czyta,wnusia będzie
szczęśliwa:)