Rozpustny czwartek
Raz w roku można sobie połasuchować...
Rozpustny czwartek
Przewrócił brzuszek brązowy
pączek w kipiącym rondelku
jeszcze płaszczyk ten lukrowy
pozwoli rosnąć sadełku
I konfitura
w środku różana
kusi widok co oczy tak cieszy
kawą i pączek tak już od rana
a kto nie zje to
zwyczajnie zgrzeszy
Płynie rozmowa jak pączek słodka
uśmiech radości kwitnie na twarzy
ach jak dobrze przy wesołych plotkach
tłusty czwartek i nic że mróz parzy
Czwartek już się
ku końcowi zbliża
coraz trudniej
wstać z fotelu
coś tam ciąży
w okolicach krzyża
za przyczyną
pączków wielu
A i z przodu gdzieś koło pępuszka
jakiś kamień położono
to oponki i słodkie serduszka
tak ściskają moje łono
I tak sytość mocno mnie rozpiera
to faworki czyli chrusty
niech ten czwartek już się stąd zabiera
bo dopuścił się rozpusty
Staropolski obyczaj...
Komentarze (21)
Z przyjemnością
Pozdrawiam
Z wielką przyjemnością oddałabym się takiej
rozpuście,ale tu gdzie mieszkam o polskim pączku mogę
tylko marzyć. Pozdrawiam serdecznie.
Bardzo to apetycznie piszesz. Palce lizać. Pozdrawiam
z plusem:))
super wiersz
Miło jest czasami oddać się takiej rozpuście:)
Ładny, z humorem wiersz.
Pozdrawiam:)
Marek
Już się zabrał.
Z humorem i fajny.
Zajadlem ten wiersz do kawy na sniadanie, a jutro
wstaje o 9.00 zatem prosze przygotowac nastepny:)))
Z humorystycznym podejściem napisany. Cóż, można sobie
pofolgować i pączki pachnące, z różnym nadzieniem
pałaszować.
Wczoraj- na dzisiaj smażyłam i ..już ich dawno nie ma.
Zjadłam tylko dwa...
Serdeczności Łucjo :-)
Aj, jaj, wszystkiemu winne te kochane pączuszki. A
takie słodkie, pachnące. Pozdrawiam serdecznie.
Taki to jest tłusty czwartek paczek pączuś dziś
króluje i każdy go kosztuje:)pozdrawiam wszystkim
smacznego życzę bo jeszcze ten wyjatkowy czwartek
trwa:)
O tak...dosyć tych słodkości bo wchodzą w boczki...:))
pozdrawiam cieplutko z uśmiechem :)))
Dziękuję za odwiedziny wieczoru miłego z plusikiem
pozdrawiam
https://www.youtube.com/watch?v=pa2SKsz9R7s
Ja się ograniczyłem... bo z cukrem walczę ...a i tak
zgrzeszyłem ...
Czytając wiersz aż ślina leci. Apetyt na pączki
rośnie. Wspaniale opisana atmosfera tłustego czwartku.
Udanego popołudnia i wieczoru:)
Jeden na moim koncie. Faworków przecież nie liczy się
;-)