ROZSTANIE
Miłość przychodzi znienacka,
odchodzi równie niespodziewanie,
bez zbędnych słów nas zostawia,
nie czekając na przyczyn wyznanie,
Czy wyrok brzmiał winny, winna
no właśnie jakie były przyczyny?
bo kiedy się zakochaliśmy,
niczyjej nie było w tym winy
I z każdym dniem proza życia,
o sobie znać dawała niezmiennie,
by wreszcie zakończyć aktem rozstania,
te nasze wspólne oczekiwania.
Następny etap życia powiecie,
i przyznam wam rację szczerze,
do kolejnego aktu rozwodu,
sędzia właściwy numer dobierze.
Komentarze (2)
Wiersz owszem ciekawy ,ale właśnie przez to że jest
nie rytmiczny[policz sobie] dużo traci. To nie jest
problem by załamywać sie lub obrażać, wystarczy
przyłożyć się i będzie dobrze...Wybacz mi szczerość ,
ale taka tu być winna.Pozdrawiam.
Wiersz melancholijny, wymowny, starannie prowadzony
temat, dopracowany. Rytm i rymy sprawiają że wiersz
jest lekki i płynny w odbiorze. Jest jednym z wierszy
dzisiejszych na pierwszą półkę. Brawo...