ROZSTANIE
Już zbliża się już puka
Już stoi przy moich drzwiach
Wkładając płaszcz ciemności
Czai się jak strach:
Gnijące myśli wkłada w mą głowę
Czeka aż ciało będzie gotowe
By zabić wszystkie moje pragnienia
Wykrwawić duszę z mego istnienia
Wyssać ostatni oddech co mam
Zakopać w grobie u piekła bram
A potem cicho na paluszkach
Zapali świecę na Zaduszkach
W końcu ze smutku będzie szlochał
Wmawiając sobie że mnie kochał.
autor
sylwica
Dodano: 2014-05-12 12:56:10
Ten wiersz przeczytano 708 razy
Oddanych głosów: 8
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (8)
całkiem fajny wodospad słów, podoba mi się jak jedno
wypływa z drugiego :-)
Tak też nierzadko w życiu bywa, ktoś nas szantażuje,
niszczy, a po śmierci żałuje. Pięknie i bardzo smutno
Sylwico.
Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie.
Strach jest destrukcyjny... Pozdrawiam cieplutko :))
nie otwieraj drzwi,,, ;)) pozdrawiam
Oj grozą u Cibie powiało...
Pozdrawiam serdecznie:)
To ci bestia...
Pozdrawiam
POZDRAWIAM MIŁEGO POPOŁUDNIA ŻYCZĘ.
Nie otwieraj drzwi a koszmar pość przez komin niech
ucieka daleko..