Roztańczenie...
Z zabawy, nad ranem wraca sama,
W głowie szumią resztki szampana.
Nogi jeszcze tańczą, choć już bose,
Chcą strącać z trawy poranną rosę.
W Jej głowie nadal brzmi muzyka,
I myśl wdzięcznie na parkiet umyka,
Do wirujących pomiędzy dźwiękami,
Gdzie słowa splatają się z krokami.
Lecz już sen Ją porywa, oczy całuje,
Do łóżka tęsknie pościelą przywołuje
I w atłasie stygną nocne namiętności,
Poduszkę tuli, zasypia w samotności...
autor
premo3
Dodano: 2005-12-29 01:59:36
Ten wiersz przeczytano 432 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.