Rozterki jeżyka
W lesie mieszkał jeżyk miły
i zwierzątka go lubiły.
Lecz się żalił; kolce kłują
i owoce nie smakują.
W lesie już mu się znudziło
chociaż ciasno tam nie było.
Poszedł sobie w świat szeroki
rozglądając się na boki.
A, że był on jeszcze mały
świat okazał się wspaniały
i nie wiedział, że w tym świecie
może też być źle (jak wiecie).
W mieście mieszkać to rzecz świeża
nie zna nikt małego jeża,
strach jest tutaj w dzień i w nocy
szuka wnet innej pomocy.
W mieście przyszły ciężki chwile
tu swobody nie ma tyle.
Przyszedł kryzys, niedostatki
więc zapłakał do swej matki.
Matko droga! Chcę do lasu
tutaj nie mam na nic czasu,
strach mnie wielki co dzień budzi
wolę las niż żyć wśród ludzi.

Jan Dmochowski




Komentarze (30)
Z tym czasem to prawda. Na łonie natury jakby go było
więcej. Pozdrawiam
A ja w lesie żyje już ponad trzydzieści lat i dobrze
rozumiem tego jeżyka - Pozdrawiam
Bardzo fajny, wiele w nim prawdy, ale nie tak do
konca,
Ja zamienilem las na miasto i dobrze sie tu czuje
pozdrawiam
aCo do miasta zamienil by na wieksze, np. Tokio ;))
Jeż to dobry zwierz... +++
Pozdrawiam
Chociaż jeżyk tupie, sapie
ale dobrze myszki łapie.
Dziękuję wszystkim za tak miłe komentarz. Równie
gorąco pozdrawiam.
wszędzie dobrze, a najlepiej w domu...refleksyjny,
mądry i ciepły wiersz:) miłego wieczorka
mądry jeżyk...:):):)
córcia powiedziała, że wierszyk piękny!!!
pozdrawiam:)
W własnym domku jak jest wiecie,tam najpiękniej jest
na świecie, każdy działa po swojemu i nie psoci on
innemu, pozdrawiam serdecznie.
Podoba mi się ten pouczający wiersz:)
"Nie ma jak u mamy", a wiadomo, że we własnym domu
najlepiej.
Kiedyś dzieci, przyniosły mi jeża do domu.
Tupał w nocy jak chłop,
a firanka zmieniła wzór, tyle było na niej czerwonych
pcheł od Tuptusia.
Musieli zanieść go do ogródka sąsiadki...
Pozdrawiam cieplutko, życząc miłego, słonecznego
dnia:):):)
Ludzie od ludzi uciekają w zacisze, a jeżyk przekonał
się na własnych kolcach, że wszędzie dobrze ale w domu
najlepiej. Pozdrawiam :)
Myślał, że w mieście będzie mu lepiej i wygodniej,
ale mylił się i teraz chce z powrotem do lasu.
Pozdrawiam serdecznie
Nie ma to jak swoje rodzinne strony... Pozdrawiam
ciepło :))
Też nie dziwię się jeżykowi, w mieście niebezpiecznie,
ale jeden
mieszka u mnie w ogrodzie.:)
Fajny wiersz,pozdrawiam serdecznie