Rozwaliłem Szklankę
Oj kurde!
Rozwaliłem Szklankę
i rozlała się moja wódka
na tapczanie
Muszę teraz iść
po szmatkę
i muszę wytrzeszcz
mój burdel
Kot na mnie patrzy
z morderczymi oczami
może on wie
ze przeze mnie nie ma jaj
Takie to życie
w polskiej chacie
gdzie nie ma
soli w garnku...
autor
Lorenzo Padwa
Dodano: 2014-10-29 03:40:20
Ten wiersz przeczytano 846 razy
Oddanych głosów: 7
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (5)
Satyra ale z dużą dozą czarnego humoru,jak dla mnie.
Pozdrawiam.
Miłego wieczoru życzę:)
Dobra satyra pozdrawiam
:)
Ładnie napisane,pozdrawiam
I tak też bywa.
Pozdrawiam. Miłego dnia.