rozważania liryczno -...
rozważania liryczno - onomatopeiczne
łubudu !
Spadło to nagle na niego
jak grom z jasnego nieba
właśnie tu
a on nie wie dlaczego
aż ptaki się poderwały
frruuu !
żaby jęły rechotać
kum kum
wrony kraa, wróble ćwirr
bociany znowu klekotać
istny młyn
zdziwiona fauna wszystka
nawet ten kukuryku
jak takie ludziska
bez wrodzonego instynktu
potrafią te rzeczy robić
do siebie się sposobić
aż koty zaczęły miauczeć
i psy wszystkie szczekać
co to tak nagle spadło
na dojrzałego
młodego
człowieka.../?/
Komentarze (14)
Bardzo interesujące, pozdrawiam.
ma się ku wiośnie:)
Przed miłością się nie ucieknie ;)
Pozdrawiam :)
Pewnie oberwanie gradowej chmury :o))
Fajny wiersz, przyjemny w odbiorze.
skoro miłość to zagadka
szukać będzie babcia dziadka:)
Pozdrawiam:)
Najwyraźniej wiosna uderzyła peelowi do głowy:) Miłego
wieczoru.
marcepanko - widocznie ludki oszczędzają na
punktach////
głosik oddałam - ale dlaczego dopiero czwarty?
Anna rozsupłała zagadkę :))
:)
fauna a w tle flora
oraz strzała Amora...
+ Pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny oraz komentarz
masz Ci los:))
jedyne co mi przychodzi do glowy to nagle wielkie
uczucie...milosc, pozadanie
swietny
pozdrawiam:)
miłość go dopadła. Świetny wiersz!