Rozwiane marzenie
Już czułam smak wolności w ustach
Już wiatr rozwiewał moje włosy
A teraz czuje tylko gorycz
I łzy piekące pod powieką
Znów dusza zamknięta w klatce
Miota się jak dzikie zwierze
Otwarte drzwi były przez chwilkę
Gdy chciałam wyjść, je zatrzaśnięto
Usta znów zasznurowane
Choć oczy krzyczą z bólu
Dlaczego tak bardzo się boję
Takiego dalszego życia
A strach przed zmianą
Pęta mi ręce i nogi
Niestety nadal mam zakaz komentowania!
autor


Nula.Mychaan


Dodano: 2008-03-06 16:03:09
Ten wiersz przeczytano 549 razy
Oddanych głosów: 12
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (5)
Mi też brakuje odwagi. Mimo,że jestem młoda i wiele
mogę.
Życzę z całego serca aby się udało!
Przełamać się, coś zmienić w swoim życiu, obrócić się
o 180 stopni - to trudne wyzwanie. Czasami potrzebny
jest jakiś bodziec, katalizator, który zapoczątkuje
ciąg reakcji. Bardzo obrazowo opisałaś tą bezsilność i
strach przed zmianą. Nie sposób przejść obojętnie obok
Twojego wiersza.
Strach przed zmianą życia- a przecież Twoje zycie aż
się prosi o zmianę! Mogę tylko życzyć odwagi!!
Piszesz naprawdę pięknie! Jesteś w ty bardzo
wiarygodna. A w życiu ciągle tak samo - "smak
wolności", "otwarte drzwi", a potem znowu "dusza
zamknięta w klatce"...
...znam z zutopsji uczucia, jakie opisujesz w tym
wierszu, tym bardziej poruszający mi się on
wydaje....kiedy czytam wiersze o takiej treści
przypominają mi się słowa, które gdzieś sobie kiedyś
zanotowałam: "bo z życia , które tobie dano, magiczną
nie uciekniesz bramą" (cz.miłosz).....czasami jednak
(nawet częściej) rzeczywistość tym słowom przeczy...